poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Lenistwo mamy we krwi


Ka. (21) i Mi. (21)- znamy się od niepamiętnych czasów podstawówki; dorastałyśmy na tym samym osiedlu w zapyziałym miasteczku na południu Polski, dzieląc te same zainteresowania. Bezsprzecznie i bezwarunkowo ubóstwiamy: Florence & the Machine, wyprawy do ciucholandów (obfite w spodnie z Topshopu, sukienki vintage, frędzlowate cudeńka, skórzane paski i torebki), dobrą kawę, karmel, pierogi ruskie i wszystko co ma smak lub zapach czekolady (nie wykluczając balsamów do ciała i szamponów do włosów). Marzą nam się podróże autostopem po Europie albo i dalej. Przygnębiają nas poranki, tłumy ludzi i dziwne uczucia jak np. to, gdy zjawiasz się w jakimś miejscu i zapominasz co tak naprawdę miałeś tam zrobić.

There's two of us - Mi. and Ka. We are both 21. We've been friends since primary school. We live in Poland, in the same street, one block of flats away. We share music with each other. Especially unconditioned love for Florence & the Machine. We share expeditions to second hands in search of Topshop trousers, vintage dresses, fringe bags and stripe blazers. We share dream of hitchhiking through the Europe or farther. We both love good coffee, butterscotch, pierogi ruskie (google it), everything involving chocolate and we like baking/cooking. We hate mornings, crowds and that creepy feeling when you go somewhere and then forget what you were gonna do. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz